Wpłaty na leczenie chłopców prosimy kierować na konto Fundacji

Alior Bank
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
21323 - Petelczyc Jacek lub 21324 Petelczyc Kacper
- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Przekaż 1% podatku

W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904

W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
21323 Petelczyc Jacek

lub

21324 Petelczyc Kacper

Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

C.D Samodzielności

Zaczęliśmy dzień od zakupów, bo nasza lodówka przez weekend została wyczyszczona :-)
Jacek co piątek dostaje małe kieszonkowe, kupuje za nie same pierdoły no i oczywiście kwiatki dla mamy, to już normalka ;-), ale tym razem postanowił wydać forsę na siebie.
Zakup Jacka dwie koszulki. No spoko, tym bardziej że sam sobie je wybrał,
Może to już koniec ubierania synusia , skoro ma swój gust i wybiera całkiem fajne ciuszki,  przy kasie też nie da się tak łatwo oszukać, ponieważ zawsze, ale to zawsze każe wydać sobie resztę :-) będzie to robił teraz sam ! Mama tak postanowiła i koniec !
Musi wiedzieć jak się kupuje, przymierza , co jest damskie , a co męskie.
Jest już dużym facetem , a to kolejny krok do jego samodzielności, na którą to mama z tatą kładą duuuuuuuży nacisk.



Po zajęciach w ośrodku , codzienne obowiązki , choć dziś u nas obiadu nie było.
Mama zrobiła sobie wolne, a tata zaprosił do restauracji.
Trochę nas rozpieścił, ale od razu rzucił hasło:
" żebyście się nie przyzwyczajali" ha ha .
Każdy wybrał dla siebie to co chciał, i tu chłopcy radzą sobie już całkiem fajnie.
Potrafią powiedzieć na co mają ochotę ,i złożyć zamówienie,  tylko jeszcze ta ich nadpobudliwość trochę przeszkadza ludziom, którzy nie mają o niej pojęcia, chłopcy opanowali restaurację w mig...
Dania oczywiście w całości nie zjedli :-(
Zawsze tak jest że jadłyby im tylko oczy, a potem trzeba pakować na wynos , lub tata musi dokończyć :-*
Całuski :-*

Zakupy zrobione, ekipa Petelczyców najedzona , spotkanie z rodzicami dzieci Komunijnych załatwione, koszyk zamówiony,
 został nam fryzjer..... Huga....
Musieliśmy naszemu psiakowi podciąć włoski nad oczami i na dup.... ;-)
Ponieważ na oczka już nie widział, a z tyłu wszystko mu się przyklejało ;-)
Teraz wygląda dużo lepiej .
Czyli u nas jak zwykle cały dzień w ruchu . Były jeszcze masaże, malowanie farbami, i spotkanie z dziadkami.
A jutro występ moich artystów, już nie mogę się doczekać , i zobaczyć jakie będą mieli role i jak je zagrają .
Może mam w domu drugiego Brada Pitta ? - kto wie ?





14 komentarzy:

  1. Wow sami robią zakupy nieźle :)
    A tak poza tym chce zaważyć, że zawsze mają zajefajne czapki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są bardzo samodzielni! Widziałam Jacka i ja tam choroby nie widzę wręcz przeciwnie. A fryzjer to wiecie gdzie......;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie fryzjer?
      i kiedy widziałaś Jacka ?

      Usuń
    2. Tam gdzie Twój fryzjer haha:-) pozdrawiam

      Usuń
    3. Ja chodzę do najlepszego salonu w Tychach !!!
      Pozdrawiam ;-)
      W końcu wiem ktoś Ty :-)

      Usuń
  3. Normalnie pogratulować, fantastyczne chłopaki......

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie sobie radzą a że ich pełno to tylko się cieszyć. Moje to tylko by w domu siedzieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu jeszcze będziesz ich o to prosiła , żeby zostali w domu. ..
      Jestem o tym przekonana :-)

      Usuń
  5. No Artura Żmijewskiego co najmniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne wychowanie i fantastyczni Rodzice. O Chłopakach już nie wspominajac :D

    OdpowiedzUsuń
  7. In fact when someone doesn't be aware of after that its up to other viewers that they will help, so here it happens.

    Feel free to surf to my blog post: авиакомпания blue 1

    OdpowiedzUsuń