Wpłaty na leczenie chłopców prosimy kierować na konto Fundacji

Alior Bank
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
21323 - Petelczyc Jacek lub 21324 Petelczyc Kacper
- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Przekaż 1% podatku

W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904

W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
21323 Petelczyc Jacek

lub

21324 Petelczyc Kacper

Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.

środa, 27 maja 2015

Niespodzianka

Macierzyństwo to najlepsza i najpiękniejsza praca jaką mogłam sobie wymarzyć
Być mamą, to praca na cały etat, czasem śmiało mogę stwierdzić , że i dwa, ale nie narzekam , ciesze się każdą chwilą spędzoną z moimi chłopakami, to moje oczka w głowie.
Bardzo im dziękuję , gdyż 
przygotowali ,z resztą wychowanków ośrodka ,  przepiękną niespodziankę, czyli  występ z okazji dnia matki.
Jak co roku , bardzo się wzruszyłam , mimo, iż było bardzo kolorowo i wesoło, matka musiała puścić kilka łez.
Chłopcy przygotowali mamie piękne naszyjniki i  kartki z życzeniami.
A na koniec poczęstowali pyszną kawą i ciastkiem.



Dzisiaj bardzo krótko, bo pracy, i zajęć mamy wiele, a urwaliśmy się tylko na chwilę.
Dziękuję chłopaki - Kocham Was :-*

poniedziałek, 25 maja 2015

Wszystko w jednym

Ostatnimi czasy zagląda na nasz blog jakiś debil. Przepraszam za słownictwo, nie używałam nigdy tego typu wyrazów, ale dziś tak o nim napiszę, choć mam ochotę napisać gorzej, niestety mój charakter nie pozwala mi się poniżać do stopnia tego anonima, który wypisuje głupoty, aż żal myśleć co to za biedny zakompleksiony człowiek.
Dałam sobie już radę nie z takimi , i z tym też sobie poradzę, do pracy się już zabrałam i teraz będziemy robić z nim porządek, a co tam...
Taki jest odważny, że podpisuje się anonimowo-żenada.
Życzę mu aby w przyszłości jego dzieci dały mu tyle miłości ile dają mi moje ( on wie o co chodzi )
Ale nie będę dłużej zaprzątać sobie, ani Wam głowy

Jak już wspominałam w poprzednim poście kończy nam się orzeczenie Jacka, jesteśmy w trakcie zbierania dokumentacji medycznej, która jest już na finiszu, jeszcze tylko zaświadczenie lekarskie i czekamy na termin komisji.
Mimo, wszystko czasu nie marnujemy. Jak to zwykle u nas bywa, każdą wolną chwilę spędzamy razem. Ostatni tydzień, to same atrakcję i taki również zapowiada się przyszły.
To wszystko za sprawą naszego ośrodka, który jest mistrzem organizacji imprez dla dzieci.
W końcu nie samą pracą człowiek żyje :-)
Kacper i Jacek na nudę nie mogą narzekać, ostatnio zwiedzali , Kacper straż pożarną, a Jacek wraz z uczniami tyskiego gimnazjum muzeum Misyjnego w Mysłowicach. Spotkanie integracyjne odbyło się w ramach projektu ”SZTUKA SAKRALNA – RAZEM PATRZYMY NA BOGA” ( pisałam na naszym facebooku) .



Następnego dnia, panowie jak co roku, pojechali na Spartakiadę Specjalną. Przeszczęśliwy Kacper mógł ponownie zobaczyć załogę Straży Pożarnej, tym razem w Katowicach, cóż to było za przeżycie, w domu o niczym innym nie rozmawialiśmy, tylko o tym , że mógł usiąść w wozie strażackim, i ponownie jak dzień wcześniej zobaczyć jak to wygląda od środka ;-).

Jak ja kocham tę robotę ;-) 

Tata mnie wytrenował.
 Nikt nie miał ze mną szans 

Walczyć o medale trzeba było
do końca. 

Każdy otrzymał nagrodę, którą
była gra w lotki,oraz
 dyplom i medal 

Wczoraj poszaleliśmy na placu Baczyńskiego w Tychach, gdzie Urząd Miasta zorganizował festyn pt." Tyskie rodziny na Baczyńskim spędzają czas" .
Szaleństw nie było końca, można było tam wszystko.
Malować buzie, zabawy kreatywne praktycznie na każdym stoisku, dodatkowo zdjęcia np. z prezydentem USA, i co najlepsze dmuchawce, na których można było skakać do upadłego ;-)
Oczywiście bracia skorzystali ze wszystkich.



Po szaleństwach na dmuchawcach , spotkaliśmy się z rodzinką, która do spokojnych nie należy,i wyruszyliśmy zagrać w kręgle. To była dla chłopców absolutna nowość, nigdy wcześniej nie grali, co lepsze nie mieli nawet kuli w rękach. Mimo tego jak przystało na utalentowanych , nadpobudliwych chłopaków poradzili sobie rewelacyjnie!

Kacper radził sobie świetnie,
choć kilka razy się obraził , gdy kula wypadła
z toru.

Jacek obcykał , która kula jest najlepsza,
i chyba nawet wygrał jeden pojedynek ;-)
 
Może tyle na dzisiaj. Resztę postaram się napisać jutro.
Miłego wieczoru.
My po tak wyczerpujących dniach padamy do łóżek już chwilę po 21:00. :-) , więc czas na nas .

niedziela, 17 maja 2015

Bez dzieci

Troszkę ostatnio zaniedbałam wpisy na naszym blogu. Możecie mi wierzyć, że najnormalniej w świecie nie mam czasu, nie wspominając już o wenie do pisania, której ostatnio mi brakuje ;-)
Dziś postaram się choć trochę nadrobić.
Jak wszyscy doskonale wiecie jestem matką niepełnosprawnych dzieci.
Dzieci, przy których mamy mnóstwo pracy, cały czas musimy się dokształcać, aby móc choć w małej mierze pomóc im samodzielnie funkcjonować w przyszłości.Nie zawsze mamy z górki, w sumie to bardzo rzadko,  jak wiele matek dzieci niepełnosprawnych, borykam się z problemami w życiu, ale to temat nie na dziś.
Wiele wysiłku muszę włożyć ja i mój mąż w wychowanie dzieci ,żeby zobaczyć  mały kroczek na przód. Mimo wszystko , nie narzekam, kocham moje dzieci nad życie ,i nie zamieniłabym ich na inne.
Wychowanie chłopców to ciągła walka, ciągłe wyzwania, ale mimo wielu przeszkód, znajdujemy również czas dla siebie.
Tak jest również i teraz. 


 Chłopcy po powrocie Jacka z pielgrzymki, tym razem wyjechali na tygodniowy odpoczynek, z dziadkami, więc, za dużo się nie dzieje, bo odpoczywamy od siebie.
Mimo, iż dzwonią po kilka razy dziennie, i kontrolują, czy w domu wszystko ok, oraz czy regularnie z psem wychodzimy.
Co do odpoczynku to może trochę przesadziłam, myślę tu oczywiście o nas rodzicach.
 Mimo pustego domu , spraw do załatwienia mnóstwo. Jackowi wkrótce kończy się orzeczenie o niepełnosprawności, a co za tym idzie , wie z pewnością każda matka, która ma chore dziecko. Zaczyna się bieganina po lekarzach, potrzebne zaświadczenia, opinie, wnioski itd...itd... na samą myśl o tym jestem nerwowa. 
Ale cóż zrobić, damy radę.
P.S Następny post będzie o tym, z kim Jacek rozmawia godzinami przez telefon ? To akurat całkowita nowość w naszym życiu.



niedziela, 3 maja 2015

Wracamy na pełne obroty

Przepraszamy za ciszę na blogu, ale o czym tu pisać jak się od dzieci odpoczywa :-)
Kacper robi porządki w ogródku swojego
ośrodka 
Jacek pojechał na urlop do Medjugorie, a Kacper kilka dni spędził u babci, tak bardzo tęsknił za bratem, że w ogóle nie chciał spać sam w ich wspólnym pokoju.
Codziennie pytał kiedy wróci jego brat Jacek, i nawet zdarzyło mu się popuścić  kilka razy w gacie, co jak wiecie z poprzednich postów dzieję się tylko wtedy jak naprawdę za kimś bardzo tęskni.
Minęło dziewięć dni bez pierworodnego, trzy bez młodszego z braci, i powrót do domu, jak wiadomo wszystko co dobre, szybko się kończy :-) 
Jacek wrócił dzisiaj z samego rana, i już zdążył wkurzyć całą rodzinkę.
Na szczęście wie kto w domu ma ostateczne zdanie i po chwili się dostosował.
Starszy z braci jak zwykle przywiózł pół plecaka prezentów, część jest dla ekipy ośrodka, a część dla wybranych ;-), ja się tym razem nie załapałam.
Wytęsknionych braci zabraliśmy na przejażdżkę rowerową, na której zrobiliśmy ponad 20 kilometrów.
Od jutra wracamy na zajęcia do Ośrodka, choć myślę, że łatwe to nie będzie po tylu dniach wolnego i spania do 9:00.
Z całą pewnością będzie się już więcej u nas działo, i też wpisy na blogu będą częstsze.

Na koniec chciałabym podziękować wszystkim, którzy przekazali nam swój 1% podatku. 
Kochani, to tak naprawdę dzięki tym pieniążkom możemy bardziej intensywnie rehabilitować braci. 
Doszły mnie również słuchy, że niektórzy nasi Darczyńcy przekazując procent podatku, wpisywali tylko numer KRS, i tym samym przekazali swój procent na Fundację. Te pieniążki oczywiście się nie zmarnują, gdyż Fundacja dobrze je wykorzysta, ale z pewnością nie trafią na subkonto chłopców, i nie będziemy mogli z nich skorzystać.
Tak na przyszłość, wszyscy, którzy chcieliby przekazać je nam muszą koniecznie wpisywać w rubryce 
" Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%" 
podać:
21323 Petelczyc Jacek
lub
21324 Petelczyc Kacper