Wpłaty na leczenie chłopców prosimy kierować na konto Fundacji

Alior Bank
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
21323 - Petelczyc Jacek lub 21324 Petelczyc Kacper
- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Przekaż 1% podatku

W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904

W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
21323 Petelczyc Jacek

lub

21324 Petelczyc Kacper

Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.

środa, 31 lipca 2013

Gorące Wygłupy

Dzisiaj moja koleżanka zarzuciła mi , że " opieprzam" się w pisaniu bloga ;-)
Więc biorę się do roboty i nadrabiamy .
Ulubiona zabawa Jacka
Nie pisałam przez kilka dni, bo za oknem takie upały, że w ogóle nie ma nas w domu, wpadamy tylko się wyspać , a rano wstajemy i wybywamy, bo co robić w domu , gdy za oknem ponad 40 stopni....
Rodzinka Petelczyców musi się schładzać , jak nie w baseniku w ogródku, to na kąpielisku w sąsiadującym mieście.
Chłopcy maja Raj na ziemi , a my z tatą ( nie uwierzycie co teraz napiszę)....
 Mamy luz i spokój!!!!
Skończyło się bieganie za chłopcami na basenie!!!
Skończyło się stresowanie!!!
Moje dzieci naprawdę idą " do przodu", widać to gołym okiem.
chodzący po wodzie ;-)
dla Jacka nie ma rzeczy
niemożliwych
W poniedziałek jesteśmy na basenie, Jacula przez całe dwie godziny, ani na sekundę nie przyszedł na koc , cały czas pływał, i zjeżdżał z rury z kolegami, którzy na początku dziwnie na niego patrzyli, ale po chwili szaleli jakby znali się od zawsze.
Mama z Tatą  w ogóle nie musieli starszego z braci kontrolować, ponieważ on w wodzie radzi sobie po prostu świetnie!
Natomiast Kacperek , nie tracił się nam z oczu ani na sekundę , gdy tylko chciał iść na głębsze wody, ubierał kamizelkę i wyruszał sam :-)
Nawet jak rodzice wskakiwali do wody, żeby z facecikami poszaleć , to panowie średnio mieli na to ochotę, a w szczególności Jacek.
Kolejny upalny dzień spędziliśmy w naszym ogródku taplając się w baseniku, i tu już starszy z braci nie chciał się bawić.
Dla niego basen był za mały, a działkę przestał lubić, więc postanowił przeleżeć przed telewizorem. Za to cała reszta ferajny bawiła się świetnie, a po kilku godzinach do zabawy i tak dołączył Jaca.
Szaleństwa nie było końca.

Ogrodowe Szaleństwa ;-)

 Po całym dniu spędzonym na wygłupach w wodzie, na trampolinie i ślizgawce.
Kacper przy powrocie do domu potrzebował eskorty babci Doroty.
Wracali tak:


2 komentarze: