Wpłaty na leczenie chłopców prosimy kierować na konto Fundacji

Alior Bank
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
21323 - Petelczyc Jacek lub 21324 Petelczyc Kacper
- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Przekaż 1% podatku

W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904

W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
21323 Petelczyc Jacek

lub

21324 Petelczyc Kacper

Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.

sobota, 12 września 2015

Nowe próby, nowe szczyty

Trochę nas tu nie było, ale to za sprawą bardzo długich wakacji, chłopcy pierwszy raz w życiu,  mogli odpocząć od szkoły, praktycznie całe dwa miesiące.
Trochę się tego obawiałam, brak zajęć rehabilitacyjnych, troszkę mniej dyscypliny, bo chłopcy odpoczywali raz u jednej , raz u drugiej babci, a wszyscy doskonale wiemy jaka to " instytucja" ;-).
Okazało się jednak, że wyszło nam to wszystkim na dobre. Panowie wypoczęli.
Pod koniec sierpnia, już odliczali dni powrotu do szkoły.
Odpoczywaliśmy w górach, gdzie bracia zdobywali szczyty, tu również były obawy, jak dadzą sobie radę, bez marudzenia się nie obeszło, ale weszli na niejedną górę.
W domu dołożyliśmy im trochę obowiązków, choć 
 co do ich samodzielności, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Chłopcy potrafią zrobić już prawie wszystko, w szczególności Jacek radzi sobie świetnie. 
Ostatnio nawet sam wymyśla sobie śniadania, które również sam przyrządza. Między innymi serek danio, z rozgniecionym bananem i płatkami owsianymi. 
Także jest dobrze ;-)



Jest już wrzesień, więc wróciliśmy do szkoły ;-)
Pierwszy tydzień w ośrodku minął nam bardzo spokojnie. Jacek zaczął już cykl 10 zabiegów fizykoterapii, oraz został zakwalifikowany do zabiegów takich jak:
- bioptron,
-  zabiegi aquavibron
- masaż suchy
- ciepłe okłady zelowe
- kinesiotaping
Jak na początek to chyba wystarczy, choć dla Jacka najlepszą rehabilitacją i tak są wyjazdy do Medjugorie. To one dają mu takiego power-a , że po powrocie Go nie poznaję ( oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa)
A żeby było zabawniej , to starszy z braci wczoraj na pielgrzymkę wyjechał, wraca w przyszłą sobotę. 
Do w/w wyjazdu przygotowywał się od miesiąca, szkoda, że nie mogę Wam pokazać jak on się cieszył, jak przeżywał, i jak próbował nam wytłumaczyć, co tam będzie robił.
Zrobił się z Niego już taki facet, który zaczyna mieć swoje zdanie, który chce aby traktowano Go jak dorosłego, ale o tym wkrótce napiszę.
Ten tydzień będzie tylko dla Kacpra, więc następny post o Jego poczynaniach.
Teraz wracamy na hipoterapię, i oczywiście basen, choć od tego drugiego w ogóle nie odpoczywamy, pływamy praktycznie dziennie.
Tyle u nas, wkrótce wyruszymy na turnus rehabilitacyjny, gdzie będziemy ostro ćwiczyć. 
Pozdrawiamy Was wszystkich :-*
Udanego weekendu.


4 komentarze:

  1. Monia, zdradź mi proszę na czym polegają zabiegi bioptronem u Jacka? Co ma naświetlane?
    Lampa u teściowej zalega grubą warstwą kurzu może by z niej jakiś użytek zrobił ;-)

    Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim marzeniem jest posiadanie lampy bioptron w domu niestety koszty w/w lampy są dla nas zbyt duże. Na szczęście nasz ośrodek w pełni ją wykorzystuje.
      Jej światło wspomaga rehabilitację dzieci chorych m.in. na porażenie mózgowe. Bioptron pomaga rozluźnić mięśnie, wzmacnia system odpornościowy, pobudza przemianę materii, poprawia ukrwienie.
      Jacek ma naświetlane nogi, oraz ręce. Ja również, gdy bardzo mocno przecięłam palca wyleczyłam ranę naświetlając lampą o odpowiednim kolorze naświetlania.
      Można jej używać dosłownie do wszystkiego. Ostatnio koleżankę bolało ucho i również zaleczyła je bioptronem. Jeśli macie to cudo, to nic tylko korzystać :-)

      Usuń
  2. Idziecie do przodu jak burza! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby tak dalej Chłopaki, my nad samodzielnością musimy nadal pracować.... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń