Padłam wczoraj o 21.00 :-), i nie zdążyłam nic napisać, a to wszystko za sprawą naszego nowego mieszkańca. Wczorajszej nocy chyba troszkę tęsknił, lub wzięło go na przytulanie .
Wstał w nocy o godzinie 2.00, na około pól godziny - dokładnie nie pamiętam ;-), a potem parę minut po 4.00 , poczułam się jakbym miała małe dziecko w domu, musiałam za każdym razem wstać do niego, bo stał przy moim łóżku i piszczał :-(. Skutki tego wstawania odczuwałam wczoraj cały dzień, dlatego też brak wpisu. Chodziłam półprzytomna ;-), zapomniałam już jak to się wstawało w nocy co 2,5 godziny.
Na szczęście dzisiaj było już superowo.
Wszyscy spali calutką noc.
Hugo wybrał już sobie miejsce, w którym śpi - jest to pokój chłopców, leży na wejściu i ich pilnuje. a rano budzi chłopców do wyjścia, wyjątkowo od kiedy mamy psa, czyli od trzech dni, dzieci wstają chętniej z uśmiechem na twarzy, i pytaniem " idziemy z psem?"
Także kolejny plus z posiadania psa.
Jak chłopcy wracają z Ośrodka to nie wiem kto bardziej się cieszy pies, czy Oni.
Kacperek rozmawia z nim jak z małym dzieckiem, i tak też go traktuje. Wyjątkowo od tych paru dni, telewizor- bajki, i komputer może dla niego nie istnieć, bo woli zabawę z Maltańczykiem :-)
To jest dogoterapia 24h na dobę.
Przyzwyczajamy już chłopców , aby opiekowali i dbali o swojego małego pieszczocha, trzeba go codziennie obmyć, umyć oczka i wyczesać , z tym mają mały problem , bo Jacek troszkę jeszcze się boi , gdy Hugo jest szybszy od niego ;-)
I czesać się nie pozwala, wygląda to mniej więcej tak jak na zdjęciu.
Nie bez powodu nazywa się Hugo Boss .
Jak widać u nas w domu ciężko o nudę , non stop się coś dzieje .
Chłopcy wariują z psem, mama cały dzień zasuwa z mopem, bo sika, dodatkowo musimy na niego bardzo uważać bo jest tak malutki że można go podeptać.
Także u Petelczyców od niedzieli wszystko dzieję się w koło Hugo ha, ha .
ciekawe kto tu kogo tresuje ?
Blog ten poświęcony jest całkowicie moim dwóm synom, którzy mają stwierdzoną wadę genetyczną,mutacje genu FMR1 wynik potwierdza rozpoznanie łamliwego chromosomu X,wiąże się to z całościowym zaburzeniem rozwojowym. Chłopcy muszą być codziennie rehabilitowani, aby choroba nie postępowała. Jacek i Kacper są całym moim życiem. Chciałabym na tym blogu pokazać że miłością można zdziałać cuda, oraz ,że z niepełnosprawnymi dziećmi życie jest piękne, i każdego dnia nas zaskakuje .
Wpłaty na leczenie chłopców prosimy kierować na konto Fundacji
Alior Bank
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
21323 - Petelczyc Jacek lub 21324 Petelczyc Kacper
- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Przekaż 1% podatku
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
21323 Petelczyc Jacek
lub
21324 Petelczyc Kacper
Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Psiak fantastyczny. Chłopcy są już w tym wieku spokojnie mogą się nim zajmować. Ja się jeszcze nie zdecyduje chłopcy za mali za dużo przy nich pracy i jeszcze przy psie to ja bym wszystko musiała hah. Ale wam zazdroszczę. Świetna terapia
OdpowiedzUsuńHugo jest cudny po prostu.
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę ukryć Waszego bloga przed Natką:)