Od kiedy nie ma dzieci w domu, jakoś tak wszystko spadło na drugi plan...
W domu sprzątać nam się nie chce, obiadu nie gotujemy, a ,z pracą... no jak to z pracą trzeba do niej chodzić, choć też niechętnie ;-)
Tak sobie dziś pomyślałam " super , że jutro wracają", i gdy tylko przeszło mi to przez myśl dzwoni telefon, i słyszę oto takie słowa
-" Cześć Monika, chłopcy byli dziś w Sopocie na Molo, pojechaliśmy z nimi jeszcze do Gdyni, a teraz jemy lody w Gdańsku"\
Na to odpowiadam ja " daj mi chłopców do telefonu"
Babcia woła " Jacek, mama dzwoni !!! Nie mam teraz czasu !!! odpowiada Jacek.
No i nie porozmawiałam ani z Jackiem, ani z Kacprem. Zresztą jak czytacie mój blog to wiecie że to standard , jak są na wakacjach , z rodzicami nie gadają i już! ;-)
Po chwili opowiadania, babcia mi oznajmia
" Monika my jeszcze tu zostaniemy, a potem chcemy jechać do Ełku ok?.. Aha, a jak będziemy wracać z Mazur to wpadniemy do wujka Adama ,do Warszawy :-)
Jacek chce jechać do Zakonu braci Oblatów, bo jak wiecie czuje się tam świetnie, wszyscy go tam lubią , i rozpieszczają :-)
Pozdrawiamy naszego ulubieńca Ojca Jana, no i oczywiście wujka Adama :-)
Tak więc, trochę się opuściłam w pisaniu bloga, ale o czym pisać na blogu o dzieciach, które cały czas są na urlopie :-)
Mama nadrobi jak zaczniemy zajęcia we wrześniu.
P.S Zapraszam wszystkich do zakupu naszych Cegiełek Charytatywnych, oraz licytacje fajnych rzeczy , które otrzymaliśmy od Ludzi dobrego serca.
Kupując je wspieracie nas w leczeniu i Rehabilitacjach.
Link tutaj
Blog ten poświęcony jest całkowicie moim dwóm synom, którzy mają stwierdzoną wadę genetyczną,mutacje genu FMR1 wynik potwierdza rozpoznanie łamliwego chromosomu X,wiąże się to z całościowym zaburzeniem rozwojowym. Chłopcy muszą być codziennie rehabilitowani, aby choroba nie postępowała. Jacek i Kacper są całym moim życiem. Chciałabym na tym blogu pokazać że miłością można zdziałać cuda, oraz ,że z niepełnosprawnymi dziećmi życie jest piękne, i każdego dnia nas zaskakuje .
Wpłaty na leczenie chłopców prosimy kierować na konto Fundacji
Alior Bank
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
21323 - Petelczyc Jacek lub 21324 Petelczyc Kacper
- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Przekaż 1% podatku
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
21323 Petelczyc Jacek
lub
21324 Petelczyc Kacper
Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak możesz ty wypoczywaj ile się da !!!
OdpowiedzUsuńZa chwile laba się skończy ,i zaczniesz mieć tysiąc obowiązków. Już ja Cię znam na d.... nie wysiedzisz :)
Karolina
Odpoczywaj i nabieraj sił na cały następny rok
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zarówno chłopcy jak i Pani zadowoleni i wypoczęci :))