Mieliśmy jechać dzisiaj na basen - nie pojechaliśmy, miałam nie pisać dziś posta, a piszę.
Jednak jak się coś planuje to często okazuje się ,że to nie wypali , i tak było też dzisiaj u nas.
Zdecydowaliśmy że kupujemy psa, o którym to wspominałam już wcześniej ,i przed którym tak bardzo się broniłam.
Wstałam rano i zadzwoniłam do przemiłych ludzi w sprawie zakupu naszego małego Maltańczyka.
Okazało się że nie ma sprawy możemy go dziś odebrać.
Pojechaliśmy w trójkę , ja Jacek i babcia Dorota.
Po drodze nawalił nam GPS, i podroż trochę się przedłużyła, no ale dotarliśmy.
Piesek czekał na nas 60km od domu, także chwilę nam zajęło zanim go zobaczyliśmy.
Gdy weszliśmy do domu tych sympatycznych ludzi, (których z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy, wiem że będą do nas zaglądać :-)), w jednym z pomieszczeni biegały trzy przecudne białe kulki, ale tylko jedna podeszła do nas bez strachu, podniosłam do góry, zobaczyłam co ma między nogami ;-) , :-)
i już wiedziałam że jest mój, do wyjścia nie wypuściłam go z rąk.
Podróż do domu przebiegła nam bardzo spokojnie ,Jacek zabrał ze sobą koszyk, w którym pies miał być przetransportowany , także wszystko mieliśmy zaplanowane na ostatni guzik.
Pojechaliśmy od razu po wyprawkę dla nowego członka rodziny.
Maltańczyk okazał się być małym gryzoniem i trzeba było zaopatrzyć go w gryzaki .
przedstawiamy Hugo- Hugo Bossa ;-)
Radość moich dzieci to coś fantastycznego, przez chwilę podchodzili do niego z dystansem i lekkim strachem, ale po kilku godzinach w domu słyszy się tylko Hugo i Hugo.
Psinka szaleje i świetnie wygląda, gdy próbuje biec za nami, a jego tylne łapki ślizgają się na panelach, mamy ubaw po pachy, Jacek rzucił już hasło że musimy kupić dywan, to Hugo nie będzie się tak ślizgał hmmm - pomyślimy.
Kacper nie spuszcza go z oczu. wydaje mi się że jest to miłość od pierwszego wejrzenia, zresztą sami spójrzcie :-)
Już widać że pies na dzieci dobrze wpływa, po raz pierwszy usłyszałam jak Kacper śpiewa piosenkę, i komu? Hugo ! To było coś takiego " Śpij, śpij, mój piesku śpij...." Aż moje oczy się zaszkliły jak to usłyszałam. Nasz nowy pupil ma już pięknie pościelone, chłopcy oddali mu swoje poduszki , żeby było mu wygodnie. Problem w tym że Kacper zasypia na podłodze obok posłania psa, i nie mam możliwości namówić go na spanie w łóżku.
Blog ten poświęcony jest całkowicie moim dwóm synom, którzy mają stwierdzoną wadę genetyczną,mutacje genu FMR1 wynik potwierdza rozpoznanie łamliwego chromosomu X,wiąże się to z całościowym zaburzeniem rozwojowym. Chłopcy muszą być codziennie rehabilitowani, aby choroba nie postępowała. Jacek i Kacper są całym moim życiem. Chciałabym na tym blogu pokazać że miłością można zdziałać cuda, oraz ,że z niepełnosprawnymi dziećmi życie jest piękne, i każdego dnia nas zaskakuje .
Wpłaty na leczenie chłopców prosimy kierować na konto Fundacji
Alior Bank
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
21323 - Petelczyc Jacek lub 21324 Petelczyc Kacper
- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Przekaż 1% podatku
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
21323 Petelczyc Jacek
lub
21324 Petelczyc Kacper
Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo Ładny Piesek
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Was
Aleeee fajna psina
OdpowiedzUsuńno chlopcy maja niezla frajde a piesek przesliczny
OdpowiedzUsuńśliczności :)
OdpowiedzUsuńWow. Suuuper. Ale fajnie. Rzeczywiście miłość od pierwszego.... :)
OdpowiedzUsuńPiękna Psina.
Ale śliczności! Przecudny! Też bym sie zdecydowała na takie słodziaka, ale to 3 piętro...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś...
jeeejku, jak milo! już tęsknimy za naszymi kuleczkami. dziś się rozstałyśmy z ostatnimi... ;(( cieszymy się, że Hugo ma taką super nową rodzinkę! btw. zdjęcie chłopca śpiącego koło psa jest rozczulające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, byli właśiciele :D
Jeszcze raz wielkie dzieki za ten nasz maly skarbek.
Usuń