czwartek, 5 marca 2015

Rehabilitacje

Ostatnio pochłonęły nas rehabilitacje chłopców, a największą frajdę ( może dlatego , że to nowość) przynosi nam jazda konna, chłopcy jeżdżą i wyglądają uroczo. Kacper cieszy się jak małe dziecko z każdej naszej wycieczki do stadniny, a co do koni , chyba śmiało mogę już stwierdzić, że pokochał te zwierzęta. Na siodle panowie siedzą coraz stabilniej, potrafią również, co było małym problemem na poprzednich zajęciach, obrócić się i siedzieć tyłem do jazdy. 
Dziś również próbowali stawać na strzemionach, mogli czesać konia, naprzemiennie ćwiczyć koordynację ruchową, świetny to był trening, jestem bardzo zadowolona.
Zresztą sami zobaczcie:






Mimo fascynacji koni, nie opuszczamy innych zajęć, w ostatnim tygodniu, a to jeszcze nie koniec trochę tego było.
Między innymi Jacek z klasą gimnazjalistów odwiedzili Filharmonię, i bibliotekę. 
Nie mogłoby się obejść bez prawie codziennej wizyty na basenie :-)





Młodszy z braci również ciężko pracował.
W tym tygodniu przyjechał do niego ukochany ( zaraz po naszym) pies na dogoterapię.
Potem były ulubione układanki, które ćwiczyły Jego ręce, koordynację wzrokowo-ruchową oraz koncentrację uwagi. Chwilę później trochę zajęć edukacyjnych z matematyki. Podczas ćwiczeń wskazywaliśmy, nazywaliśmy i segregowaliśmy figury geometryczne wg cech ilościowych i jakościowych.

Były również grota solna, ćwiczenia W. Sherborne, trochę zajęć muzycznych, wiele plastycznych , a nawet kilka teatrzyków.



 "Olbrzym Samolub".  Bohaterami tego  niezwykłego spektaklu były lalki,  Antoś i Staś, którym na dobrą zabawę w ogrodzie nie pozwalał jego właściciel:  Olbrzym – Samolub. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, Olbrzym przestał być samolubem, a chłopcy znów mogli spędzać czas na zabawie w pięknym ogrodzie. Na zakończenie przestawiania każdy z nas otrzymał prezent: niedużą torebkę, w której umieszczono nieco ziemi i nasiona, aby każdy z nas mógł mieć własny ogródek.
Po spektaklu Pan Michał pokazał nam różne lalki, opowiedział nam trochę o nich i pokazał, jak się nimi animuje. Mieliśmy okazję, aby przekonać się, że to wcale nie taka prosta sprawa! 


To oczywiście nie jest wszystko.

Na następny tydzień mamy super ekstra plan. Co do zajęć, z pewnością nie będzie ich mniej niż do tej pory, ale będą inne, i to na zupełnie obcym terenie.
Ale nie zdradzę w tym poście, co i jak ....
Za to dokładnie opiszę następnym razem.



4 komentarze:

  1. Świetnie,że chłopaki nie tylko się rehabilitują, ale też mają przy tym tyle frajdy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja w dzieciństwie uwielbiałam układanki i segregowanki. Jak widzę chłopcy mają tyle zajęć, że automatycznie brak im czasu na nudę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że mają tyle atrakcji i tyle radości z tego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń