poniedziałek, 8 grudnia 2014

W dużym skrócie

To, że mamy zaległości nie znaczy, że nic się u nas nie dzieje, wręcz przeciwnie.
Mieliśmy z tatą kilka dni odpoczynku od chłopców, którzy pojechali na chwilę w góry. Z każdego dnia wyciskaliśmy tyle, ile się dało. Nadrobiliśmy wyjścia do Teatru, były wspólne zakupy, i duuużo odpoczynku, oczywiście w totalnej ciszy, która była nam już bardzo potrzebna.
Ten czas minął bardzo szybko, naładowani pozytywna energią wracamy do codziennych obowiązków.
Zakończyliśmy drugi etap Terapii Tomatisa. Efekty zaczynają być coraz bardziej widoczne. 
Chłopcy wciąż nie potrafią czytać, ani pisać, ale ruszyli do przodu z mową.
Nie chce pisać , że mówią już świetnie, bo tak nie jest, wciąż są zaburzenia w tym temacie, ale jest lepiej. Nie rozmawiamy już półsłówkami, ale składamy pełne zdania, których i tak w ich wykonaniu jest za dużo. Panowie potrafią gadać w kółko, a co najgorsze są dni, że przez cały dzień jedno i to samo. Przed terapią wystarczyło że np. powiedzieli " mamo pić", i wszystko było jasne, teraz muszą zadać pełne pytanie,czyli " mamo nalejesz mi picia?" Męczymy ich o te zdania bardzo, ale nie możemy zaprzepaścić tego co już wypracowaliśmy.
Dzieciaki nie raz się denerwują, jak próbujemy z nich wydusić całe i pełne zdanie, ale sie nie poddajemy i nie poddamy.

Zaczęliśmy już grudzień, ten pierwszy tydzień nam uciekł w ekspresowym tempie, ale nie obyło się od listów do Świętego Mikołaja. Chłopcy z roku na rok mają coraz większe

wymagania :-). Strach się bać co będzie za dwa, trzy lata ;-).
Więc 6.12 od samego rana chłopcy przygotowywali się na przybycie Mikołaja.
W Ośrodku dzieci przywitały dwie Śnieżynki, które przygotowały dzieciom świetny występ.
Po wspólnej zabawie nadszedł czas na wołanie Świętego M.
Dzieci bardzo głośno zaczęły przywoływać , i ku ich zdziwieniu z wielgachnym worem pojawił się Mikołaj ;-)
Radość dzieci nie do opisania. 

Po odwiedzinach Świętego, jak co roku odbyły się u nas Targi Twórczości Osób Niepełnosprawnych "W dobrym TTON-ie być Aniołem".
Każdy, kto zakupił coś na kiermaszu lub wziął udział w specjalnie zorganizowanej aukcji, wspomógł organizacje działające na rzecz niepełnosprawnych mieszkańców miasta.
Mimo, iż w tym roku chłopcy nie występowali było bardzo pięknie, kolorowo i wesoło.
Świątecznych ozdób,  dekoracji i słodkości było tyle, że nasz Ośrodek zajął aż dwa stoiska: na pierwszym z nich, gastronomicznym, sprzedawano gorące napoje, pyszny żurek i słodkie, lukrowane pierniczki przygotowane przez nasze wspaniałe Panie Kucharki, a także smakowite wypieki autorstwa naszych kochanych Mam. Na drugim aż roiło się od małych i większych choinek, stroików, zawieszek i przeróżnych świątecznych ozdób. 

Dzięki szczodrości Kupujących udało się uzyskać ze sprzedaży całkiem sporą sumę, która w całości zostanie przeznaczona na świąteczne paczki dla wszystkich wychowanków Ośrodka.
Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w akcję: autorom świątecznych cudeniek i smakołyków, tym, którzy je sprzedawali i przede wszystkim tym, którzy je kupili. Kochani! Dzięki Waszym ciepłym i otwartym sercom Święta będą dla nas bardziej beztroskie i radosne. 


6 komentarzy:

  1. Ależ u nich radośnie w tym ośrodku. Aż chce się oglądać takie zdjęcia. Czy będzie kolejny etap terapii Tomatisa? Bo skoro są efekty to szkoda jej nie kontynuować. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie, będzie.... Kolejny etap , będzie już z włączeniem mojego głosu, więc muszę chyba zacząć trenować, aby postępy były jeszcze większe :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Kasia Kopańska9 grudnia 2014 07:12

    Czytając o sukcesach chłopaków coraz częściej myślę o Tomatisie dla naszego Pabla :)
    Jest już po Johansenie (słuchanie 10 min płytki z muzyką, codziennie przez pól roku) i był jakiś postęp z mową i koncentracją, ale jeszcze długa droga przed nami.
    Szkoda tylko że Tomatis nie jest refundowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, koszty związane z Tomatissem do małych nie należą, gdyby nie nasz kochany Ośrodek pewnie nigdy nie skorzystalibyśmy z tej terapii. Tym bardziej mnożąc to razy dwa ;-)
      Jeśli Twój mały mówi, możecie spróbować słuchawek Forbrain ( oczywiście po konsultacji ze specjalistami, którzy Małego prowadzą )
      Słyszałam o nich same świetne opinie. Osobiście nie mogę się już na nie doczekać, i do tego cała rodzina dziennie po 15 minut będzie mogła korzystać.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Dzieje się u was...i męczcie ich zdaniami ile się da potem odpłacą wam tym samym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie,że mieliście trochę czasu dla siebie! Trzymamy kciuki za ciąg dalszy Tomatisa.

    OdpowiedzUsuń