Dopiero zaczynaliśmy rok szkolny, Jacek poszedł do nowej klasy, a tu pach i koniec roku.
Aż trudno uwierzyć, że zaczęły się kolejne wakacje, których tydzień już za nami.
Zakończenie roku szkolnego, odbyło się na podwórku, w ośrodku, pogoda nam pięknie dopisała.
Wychowanków odwiedzili klauni, którzy przywieźli dzieciom fajne prezenty.
Po krótkiej akademii , w ogrodzie OREW odbyła się Msza Święta w intencji wszystkich rodziców, wychowanków i nauczycieli.
Cudowne zakończenie roku szkolnego, i witajcie wakacje!!!
Mimo, iż przez cały lipiec chłopcy mogą , i wręcz powinni uczestniczyć w rehabilitacjach, w ogóle nie chcą chodzić ;-) twierdząc, że mają wakacje i wszyscy gdzieś wyjechali, więc od jutra przez dwa tygodnie zaczynamy wakacje na naszej świetlicy, a co tam niech dzieciaki odpoczywają ;-).
Co do podsumowania roku szkolnego,
ćwiczeń , rehabilitacji i zajęć mieliśmy bardzo dużo.
Z zajęć indywidualnych było:
* Rehabilitacja ruchowa
Terapia SI
Logoterapia
Masaż suchy
Masaż aquavibron
Żele ciepłe
Krioterapia
Hydromasaż
Dogoterapia
Grota Solna
Sala doświadczenia świata
Stymulacja sekwencyjna
* Rewalidacja indywidualna
Zajęcia korekcyjno-kompensacyjne
Terapia zajęciowa
-//- edukacyjna
-//- rekreacyjna
* Metody pracy z chłopcami
Metoda symultaniczno-sekwencyjna
Metoda globalnego czytania
Terapia ustno -twarzowa
Metoda F.Affolter
Metoda I.Lovaasa
Zajęcia W.Sherbourne
Program aktywności K.Ch.Knill
Program terapii N.Kepharta.
Musicie przyznać, że troszkę tego chłopcy mają, ale na całe szczęście, mogą korzystać z naprawdę świetnie dobranych rehabilitacji.
Jakie efekty osiągnęli, podam jak mój pan mąż naprawi mi skaner, bo trochę tego jest do przepisywania ;-).
Od przyszłego roku zaczynamy również terapię metodą Tomatisa. ( o metodzie można przeczytać tutaj )
Szczerze mówiąc nie mogę się jej już doczekać.
Jestem przekonana, że będą efekty, i to takie na jakie liczymy, my i cały ośrodek ;-).
Co do naszych treningów na basenie, to muszę pochwalić moją małą szarańcze, gdyż są świetni.
Jacek przepłynie już samodzielnie pół basenu, nie wspominając o tym ,że skakanie ze słupków na 4 metry weszło obu braciom już w krew :-).
Bezstresowe towarzystwo wody nie boi się w ogóle. Patrząc tak na nich z boku , dosłownie serce wali mi ze strachu jakbym miała zawału dostać, ale tata tylko mnie uspokaja, że mam być spokojna, i nie panikować, bo mnie wyrzucą z basenu ;-), tak więc uczę się zaciskać zęby i patrzeć z niedowierzaniem na to co oni wyprawiają.
Wyszaleją się na basenie tak, że po powrocie do domu padają , a to rzadko się u nas zdarzało.
Tak Kacperek wyglądał po ostatnim treningu.
Sporo mają tych zajęć... O boziu jaki zmęczony biedaczek..
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje z okazji ukończenia roku dla chłopaków. Odpoczynek należy się im. No i świetnie pływają:)). Niech ładują baterie na następny rok:))
OdpowiedzUsuńBrawa dla chłopaków za ich siłę i determinację! Swoją energią zainspirowaliby niejednego dorosłego. Wszystkiego dobrego dla Was i oczywiście udanych wakacji :)
OdpowiedzUsuńSuper chłopaki ,świetny blog! Jesteście bardzo dzielni, myślę, że z taką determinacją świat będzie należał do Was. Mój Wojtek ( umiarkowane upośledzenie umysłowe) jest już wielkim facetem, potrafi wiele rzeczy, o których podobno mieliśmy zapomnieć... Nie zawsze jest łatwo, ale zawsze kolorowo... Pozdrawiam Was serdecznie- porządnie wypocznijcie:))
OdpowiedzUsuń