Chata wysprzątana, w lodówce światło, i trochę nudno :-), a to wszystko za sprawką braku dzieci w domu.
Jest tak gorąco, że wychodzić z domu nam się nie chce, i po raz pierwszy od kilku lat na obiad była zupka chińska z torebki .... kurcze przecież my nie lubimy takiego jedzenia, ale leniuchowanie i brak motywacji do gotowania jest silniejsze.
Jacek dzwoni codziennie, co prawda rozmawiamy po kilka sekund, z których i tak nic nie wiem ;-)
Pytam, słucham, ale rozmowa zawsze kończy się zdecydowanie za szybko.
Dowiedziałam się że spało im się dobrze, powiedział że jest fajnie i że jutro wyśle mi kartkę, ale pod warunkiem, że dostatnie smsa z adresem ;-). Mama wszystko wysłała, i czeka z niecierpliwością.
Wiem , że bawią się świetnie , i na dzień dzisiejszy chyba nie tęsknią, ale to dobrze, w końcu na kolonie jeździ się odpocząć od domu, rodziców i codziennych obowiązków.
W końcu cały rok ciężko pracowali i odpoczynek jak najbardziej im się należy.
Oj ja już się zastanawiam nad koloniami dla chłopców, kiedy ja jadłam ostatnio zupkę chińską z lenistwa do gotowania...eh tylko muszę znaleźć biuro które organizuje takie kolonie to za rok będziemy się "lenić" razem
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie tęsknią:)) skąd ja to znam
OdpowiedzUsuń- Co u ciebie?
- dobrze
- dobrze się bawisz
- Tak
Hhaha Mamy by chciały wszystko wiedzieć, ale oni nie mają na to czasu:))
Odpoczywaj sobie, może zacznij biegać:))
korzystaj z okazji i odpoczywaj, ładuj baterie, szczerze ci zazdroszcze takiej mozliwości
OdpowiedzUsuń