Jacula wrócił z zawodów.
Odebrałam go z Ośrodka wskoczył szybciutko do auta i nie chciał opowiadać jak było.
Musiałam zapytać wychowawców jak poszło Jacusiowi .
Usłyszałam, że niestety gola nie strzelił :-(
(no szkoda , bo tak mu na tym zależało ),
ale asystował przy jednej bramce, i był gollll!!!!!
Muszę w ogródku zorganizować turniej strzałów do bramki, i potrenować koordynacje chłopców .
Personel Ośrodka nie mógł nachwalić się Jacka, opowiadali że był zdecydowanie najlepszy, ale ta asysta nie do końca go uszczęśliwiła.
Mimo iż cały dzień chodził podekscytowany, i dumny ponieważ wszyscy go chwalili i bili brawo, a jak wiadomo dzieciom autystycznym jest to bardzo potrzebne, potrzebują one 100% akceptacji.
Wszystko to dziś mój pierworodny synuś otrzymał, był bardzo radosny, ze szczęścia tak machał rękami, że w pewnej chwili myślałam że odfrunie ;-), ale czegoś mu brakowało .
Mimo braku gola w wykonaniu Jacka jestem z niego baaaaaaaaaaardzo dumna,
Kocham Cię syneczku :-*
Potrenujemy i następnym razem strzelisz 10 goli !
dzisiejsze osiągnięcia Jacka
Kilka słów o rumieniu, który objawił się u Kacperka.
Jak widać na zdjęciu w poprzednim poście jest to wysypka ( zaczerwienienie skóry) która występuje na całym ciele, tak ma też Kacpruś , nawet buźkę ma całą czerwoną ( ja miałam tak z wysiłku po porodzie ;-) ) .
Zaczerwienienie jest wynikiem rozszerzenia naczyń krwionośnych.
Co mnie zaniepokoiło - rumień może wystąpić z przyczyn emocjonalnych hmmm...., a może to przyczyna alergii ?
Nie chcę o tym nawet myśleć , ale chyba będziemy musieli zrobić testy alergiczne.
Ostatnia nasza wizyta u w/w specjalisty zakończyła się klęską dla nas i dziecka i również lekarza.
Kacper w ogóle nie współpracował testy zostały przez niego rozmazane, a wszyscy obecni tam pacjenci też dali nam popalić dyskusjami pomiędzy sobą , ale nie będę pisała jak to bardzo niewyrozumiały jest nasz naród - szkoda czasu i nerwów :-)
Odczekam do niedzieli, i zadecyduję co z tym zrobić dalej.
to są słowa mojego syna (zapalonego piłkarza zresztą) do Jacka (cytuję): asysta jest tak samo ważna, jak strzelenie gola, bo trzeba wypracować na boisku sytuację do strzelenia bramki, a tego byle kto nie zrobi :-)
OdpowiedzUsuńTak więc drogi Jacku gratulacje ogromniaste z okazji zaliczenia asysty na boisku!!!! A gole będą na pewno w kolejnych meczach!!!!!
Podziękowania dla Twojego syna.
UsuńWytłumaczyłsm Jackowi o asyście i chyba jest ok.
:-*
Szaleństwo. Ile razy płakałem jako dziecko po nieudanych turniejach albo i udanych ale nie zwycięskich. Takie to życie młodego sportowca.
OdpowiedzUsuńTak więc gooooli życzę.
Ps. asysty są bardzo cenne, w punktacji kanadyjskiej liczą się tak samo jak bramki.