W związku z coroczną przerwą technologiczną , chłopcy mają miesiąc odpoczynku od treningów na basenie.
Trochę szkoda, bo ostatnimi czasy jesteśmy tam codziennie
:-), w końcu to jest to, co dzieci lubią najbardziej, ale cóż pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.
Bardzo chciałabym Wam pokazać, co oni wyprawiają pod wodą, bo to naprawdę jest niesamowite.
Wychodząc z domu
codziennie na basen bierzemy ze sobą cztery resoraki, a po co? No po to żeby je wyławiać z dna. I tak wrzucamy je na głębokość 3,80m, a
chłopcy, już bez żadnych problemów je wyławiają , co jest dla nas rodziców totalnym szokiem!
Mama żeby zanurkować zasłania nos, oczy, i w ogóle wszystko co się da ;-), bracia natomiast z otwartymi buziami, uśmiechami na twarzy nurkują na ładnych kilka sekund .
Codziennie widząc nasze rodzinne wodne szaleństwa dołącza do nas kilkoro dzieci, z prośbą aby ich też nauczyć tak schodzić pod wodę, i tak prócz naszych nadpobudliwych dwóch, mamy jeszcze kilka nie naszych do nauki :-), na razie dajemy radę, a raczej tata daje, i tak trzymać.
Na dzień dzisiejszy nie mam odpowiedniego sprzętu, aby nagrać to na kamerce, ale załatwię , i obowiązkowo wrzucę na bloga, bo to serio wygląda jakby nurkowały ryby ( takie trochę bardziej wykarmione :-) , a nie moje dwa gagatki ;-)
Dziś po wielu próbach , starszy z braci odważył się potrenować skoki na główkę.
Zawsze myślałam , że to takie bezstresowe dziecko, i niczego się nie boi, ale jednak z wiekiem człowiek mądrzeje, i mój Jacek jak się okazało również. Dzięki Bogu !
( bo już się martwiłam, że zawsze będę musiała myśleć za niego )
Prób do skoku było aż 30, oczywiście tłumaczenia, co wolno , a czego nie, przez pół godziny, bardzo cieszy, jak dziecko zastanawia się nad konsekwencjami czynów, a te Jacek zna już chyba wszystkie, oczywiście mówimy tu o skokach na główkę.
Wkurzony ciągłym gadaniem mamy
w końcu spróbował , Jego skoki na główkę wyglądały bardziej jak przewroty w przód, ale bardzo ostrożny Jacek tak czuł się pewniej.
Jeden skok miał tak głośny , że połowa ludzi na basenie spojrzała się w naszą stronę , a to wszystko za sprawą skoku na dechę, biedaka , aż brzuch zapiekł, ale tak szczęśliwego dawno Go nie widziałam ;-) Wyszedł z wody dumny i blady.
Mama, z tatą byli bardzo sceptycznie nastawieni do tego co na dzień dzisiejszy zaplanował nasz pierworodny, ale z drugiej strony, stwierdziliśmy ,dlaczego nie , w końcu za chwilę skończy 14 lat, i dodatkowo wszyscy jego koledzy na basenie również tak skaczą, lub są w trakcie uczenia się, więc niech próbuje.
Kto wie może będzie z niego skoczek, lub świetny nurek, choć to drugie zdecydowanie wychodzi mu lepiej.
Jeśli chodzi o młodszego z braci ten, nie jest jeszcze gotowy na takie szaleństwa, Kacper wszystko dokładnie analizuje i w wielu sytuacjach jest bardziej wystraszony jak Jacek.
Zresztą bracia różnią się od siebie praktycznie wszystkim . Jacek wszystkiego chce próbować, Kacper znów tylko tego co mu pasuje, i w czym czuje się pewnie.
Jacek zjada kilogramami owoce, zaś Kacper siedziałby tylko w mięsie i pysznych kiełbaskach.
Jacek lubi dżinsy, a Kacper tylko dresy,
Kacper lubi grać w x box-a , a Jacek nawet uruchomić go nie potrafi ,mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Na szczęście do szkoły lubią chodzić obydwoje, choć Kacper zawsze ma problem ze wstawaniem, a to już jutro huuuraaa,.
Pójście chłopców do szkoły najbardziej jednak i tak cieszy rodziców.
Więc od jutra zajęcia w OREW, a przez najbliższy miesiąc robimy przerwę w pływaniu i nurkowaniu.
A już wkrótce filmik z nurkowania.
Ja też się cieszę, że od jutra szkoła ale za to będę miała dwóch dwulatków w domu jakby mi się nudziło ;)
OdpowiedzUsuńpożyczę aparat powdowdny dla tych ich wojaży :) i dodam, że miałam niejedna okazję widzieć Chłopaków w akcji :) są cudni! Agnieszka ze Świetli
OdpowiedzUsuńheheheh, na przedostatnim zdjęciu Kacper wygląda jakby po widzie chodził ;)
OdpowiedzUsuńA może trener J. będzie miał odpowiedni sprzęt do nagrywania filmów pod wodą? Myślę, że zapytać nie zaszkodzi. W sumie zawsze zastanawiałam się ile w tej niecce na basenie jest głębokości, bo zawsze byłam na nim tylko w roli widza. 3,80, chyba nigdy nie odważyłabym się tam zanurkować...
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć jak chłopaki bawią się w wodzie. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuń