środa, 29 stycznia 2014

Zmiana frontu

Od dłuższego czasu , a w sumie od zawsze  myślałam , jak będzie przebiegał u chłopców okres dojrzewania, wiele na ten temat czytałam, rozmawiałam z innymi doświadczonymi już mamami, sięgałam porad specjalistów itd..
 Po zaczerpnięciu tej wiedzy , wiedziałam , że łatwo nie będzie,  no i się nie myliłam bo się zaczęło ...
Starszy z braci zachowuje się ostatnio jakbym nie była mu w ogóle potrzebna ,nawet jeśli próbuję mu w czymś pomóc, denerwuje się i mi na to nie pozwala, nie wspominając już o tym, że o co bym go nie poprosiła, słyszę tylko NIE! 
Dla matki nie jest to łatwe, ja osobiście mam ciężko przeczekać to z boku :-(
Od pewnego czasu w jego życiu główną role odgrywa tata, natomiast ze mną w żaden sposób nie potrafi się dogadać. Chodzi po domu i zrobi wszystko , żeby tylko sprawić mi przykrość, natomiast jeśli tylko wraca tata, zaraz zaprasza go na seans filmowy lub szuka jakiegoś zajęcia, które mogliby robić tylko we dwóch. 
Jeśli ja chcę dołączyć od razu słyszę NIE!.
Kompletnie tego nie rozumie, przecież jeszcze niedawno sam przychodził i się do mnie przytulał, wieczorami rozmawialiśmy, czytaliśmy książki , a tu nagle taka zmiana, i co gorsza nie łatwa do "przetrawienia " dla mamy.
Nie mam pomysłu jak do niego dotrzeć. 
Szlak mnie trafia , bo rozdwajam się aby w życiu mieli lepiej, i żadnej wdzięczności, tylko wymagania , a teraz odtrącania.
Jest tylko jedna rzecz z tysiąca, którą teraz robimy razem, a są to zakupy, które Jaca uwielbia, i to czas tylko dla nas, ale przecież nie robimy tego codziennie , natomiast po powrocie do domu, zmiana frontu i mama już nie jest potrzebna.
Jeśli tak wygląda okres dojrzewania to mam już dosyć...
Tłumaczę sobie to tym, że większość młodych facetów, zauważa autorytet w swoim tacie, ( dzięki Bogu ) . 
Mam tylko nadzieję, że wkrótce wróci do mnie mój mały syneczek.

✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳✳

Mnóstwo e-mail, pytań otrzymałam od Was po ostatnim poście. Proszę się nie martwić z Jackiem wszystko ok, nie zamarzł i ma się dobrze. Codziennie namawia nas aby znów iść i pomorsować , jak widać ciągle mu mało . Może uda nam się wyskoczyć w weekend, aby go trochę przymrozić ;-).
Oczywiście relacja będzie na bieżąco. 


16 komentarzy:

  1. Moniko nic się nie martw, chłopcy tak mają , że w pewnym wieku jest najważniejszy tata, bo oni sami czują się już dorośli, ja już to przerabiałam i stwierdzam, że wróci do mamusi szybciej niż myślisz.
    Mama Andrzeja ( dorosłego chrom.x )

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jest podobnie dla młodszego Tata najważniejszy. Nawet jak przychodzę po Drugorodnego do przedszkola, to on wcale się nie cieszy. Serce boli, ale co zrobić. Trzeba dalej do przodu. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie jak ja odbieram Jacka z ośrodka on pierwsze co się pyta to gdzie jest tata , i tysiąc pytań Dlaczego to on go nie odbiera.
    Muszę coś wykombinować żeby zatesknił za mamusią ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdziesz patent, to bardzo proszę o cynka haha. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Monika takie są koleje losu i większy mamy problem z tym mamy niż dzieci, hmm wdzięczności nie oczekuj bo wypełniasz swoje zadania z miłości. u nas Młody ma 8 lat i tez ma już swoje zdanie..... mama jest złem koniecznym ech.... i możesz się dwoić i troić zeby było dobrze tzn,. nie w kwestii spełniania zachcianek ale wychowania a i tak zawsze matka .... jest gorsza. Cieszę się, że morsowanie się przyjęło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana Ty mnie nie stresuj ;) bo mój mały 8 latek już zaczyna mi fikac i tylko tata potrafi go uspokoić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam się podpisać
      Ania z salonu

      Usuń
  6. Spoko, spoko ,bez paniki....za 10 lat mu minie :-)
    To chyba dobrze, że nie będzie całe życie małym chłopcem.

    OdpowiedzUsuń
  7. To naturalne, że matka jest zazdrosna o swoich dorastających synów ,a ojciec o córki.
    mama,musisz przywyknąć i tyle!
    u młodszego będzie to samo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. To akurat się zgadza i trzeba przywyknąć.Chciał nie chciał dzieci rosną.

    OdpowiedzUsuń
  9. A to mnie pociszyliście ha...
    wiem że muszą przywyknąć, mam tylko nadzieję że nie będzie gorzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie gorzej.Przez jakieś kilka lat haha,
      a potem MIODZIO :-)

      Usuń
  10. Pani Moniko,
    taka jest kolei rzeczy. Jeśli mogę Panią pocieszyć, to pewnie teraz będzie tylko gorzej :)
    a niedługo również drugi synek wejdzie w ten wiek dojrzewania i to będzie dopiero jazda bez trzymanki :)
    gdzieś znalazłam taki tekst: "prędkość dźwięku to dziwne zjawisko. Rodzice coś Ci mówią, gdy masz 15 lat, a dociera to do Ciebie dopiero koło trzydziestki" :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapamietam ten cytat ,patrząc teraz na samą siebie muszę stwierdzić że coś w tym jest.
      Dzięki :-)

      Usuń
  11. I constantly spent my half an hour to read this webpage's articles or reviews all
    the time along with a cup of coffee.

    OdpowiedzUsuń
  12. patentów na dotarcie życzę
    ale muszę skomentować fotografię - bombowa :)

    OdpowiedzUsuń