Dziś w Tychach piękna pogoda, około -10 stopni , moi panowie postanowili się trochę schłodzić, bo jak to w taki upał i się w jeziorze nie wykąpać ?
Ha ha to prawda, chłopcy postanowili dziś morsować, brrrr na samą myśl o tym zimno mi się robi, ale nie Jackowi.
Gdy tylko dowiedział się że jedzie nad wodę, był tak " podjarany ;-) , że beż żadnych sprzeciwów ubrał się w kombinezon, spakował papcie i w drogę.
Na miejscu bez stresu rozebrał się , chwilkę poskakał i do wody :-), pierwsze zamoczył rękawice ( o nie!) , szybka wymiana na suche i hop do taty,po kilku sekundach
( wstrząsu) wyskoczył jak strzała, a ubierał się w ekspresowym tempie ;-)
( wstrząsu) wyskoczył jak strzała, a ubierał się w ekspresowym tempie ;-)
Stwierdził, że było super, i za tydzień jedzie to powtórzyć.
Starszy z braci do wylewnych nie należy więc jego opowiadania brzmią szybko i w dużym skrócie , tym razem najbardziej zapamiętał , że bardzo zimno było, a najbardziej w jego męskie " klejnoty" ;-) ha.
Starszy z braci do wylewnych nie należy więc jego opowiadania brzmią szybko i w dużym skrócie , tym razem najbardziej zapamiętał , że bardzo zimno było, a najbardziej w jego męskie " klejnoty" ;-) ha.
Wpadł do domu i pierwsze co, to sprawdzał, czy ma wszystko na miejscu ha....
Zawsze wiedziałam, że mam szaloną rodzinkę, ale nie sądziłam , że aż tak :-)
o jasny gwint! Jacek to serio kozak podziwiam
OdpowiedzUsuńMarzena
o mój boże, aż okulary przetarłam :D podziwiam odwagę
OdpowiedzUsuńNo, super! Wielki szacun dla Jacka za odwagę :-)
OdpowiedzUsuńmatko kochana Monia Jaca jest niesamowity , mi też się zimno zrobiło jak zobaczyłam te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMagda K
taaaa to mają być male cuda. ?????????? Monika brrr nie zamarzli ????? ale odwaga :-))
OdpowiedzUsuńHa ha nie zamarzł Aniu , tylko dokładnie sprawdzał czyz jego klejnotami wszystko w porządku ;-) bo w takiej temperaturze prawie mu znikły ;-)
UsuńBrrr.... aż mnie ciarki przeszły. Brawa dla Jacka! :)
OdpowiedzUsuńja na samą myśl zamarzam.
OdpowiedzUsuńAle naprawdę brawo za odwagę!
maksymalny szacun :) w życiu by nie wlazła do jeziora w zimie:);) trzeba być prawdziwym Hardcor'em:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOMG! Ale tata, ale Syn!!!!
OdpowiedzUsuńNie znam nikogo kto by się na to odważył. Rany, ale odwaga!!!
OdpowiedzUsuńWow, Jacek jesteś wielki! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńNo tak dziewczyny całe życie z wariatami :-)
OdpowiedzUsuńdzięki
Wo ale z was wariaty ;) Piękne wspomnienia :D. Już wiem na kogo oddać 1% z mojego pit 2014 :D
OdpowiedzUsuńJesteście nienormalni ;)
OdpowiedzUsuńWielki szacun.
Monika
ha ha wiem ... ;-)
UsuńAż mnie zmroziło :)
OdpowiedzUsuńOdważnych masz facetów!
ooo raaany!!! SZACUN! Kriokomora, dla mnie luz, ale do lodowatej wody??? Brrrr!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Jacka!
O kurcze... Jacek wielka odwaga podziwiwm.
OdpowiedzUsuńMama ADHD
Brawo za odwagę dla chłopaków. Ciesze sie, że trafiłam na waszego bloga. Serdecznie pozdrawiam http://mamdopowiedzenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńo kurcze..... brrrrrrrr!! niepojęte dla mnie, ciepłolubnej istoty ;)
OdpowiedzUsuń