piątek, 26 lipca 2013

Prawie Dorośli

Cały wakacyjny tydzień odpoczywałam , żeby teraz wskoczyć na najwyższe obroty.
To jakaś masakra , biegam jak szalona i na nic nie mam czasu :-(
Chłopaki w ogóle nie chcą słyszeć o powrocie do Ośrodka. Jacek uważa się już na tak dorosłego , iż stwierdził , że skoro koledzy ze świetlicy mają wakacje, nie muszą chodzić do szkoły, to i on robi sobie wolne. Będzie tylko chodził na świetlicę , a do szkoły wraca we wrześniu.
Nie wiem jak to będzie wyglądało , mam tylko nadzieję , że taka długa przerwa nie wpłynie na braci źle.
Jakby nie patrzeć już półmetek, a chłopcy są super, stwierdzam że najlepiej w ostatnim czasie wpłynęły na nich kolonie.
Kacper jakby wydoroślał, nie potrzebuje już pomocy mamy przy codziennej toalecie, i ubieraniu. Najbardziej mnie zdziwiło, gdy okazało się że młodszy z braci doskonale wie w co, i jak się ubrać
:-).
Natomiast Jacek ..... chyba staje się już facetem, nie chce chodzić z nami na spacery, czy też na ogródek, chce być sam w domu. Założył sobie konto na facebooku i bazgrze do wszystkich swoich znajomych jak tylko potrafi.
Jedyne na co się ostatnio z rodzicami  zdecydował było wyjście z psem do fryzjera.
W końcu to jego pies i chyba poczuł się do obowiązku.
Cała moja trójca facetów obcięli tak psa , że wygląda , jak nie nasz pies.
Rozpoznać go można w piaskownicy, to jedyny pies jakiego znam , walczący tak bardzo o miejsce na piasku . Dopuszcza do niej tylko Kacpra, ale  też nie zawsze , natomiast jeśli chce się go pozbyć , zawsze mu się udaję. Kacperkowi nie chce się z nim walczyć :-) i odpuszcza, wtedy to Hugo jest chyba najszczęśliwszym psem pod słońcem ;-)
jeszcze niewinna zabawa

tutaj natomiast już pozbył
się młodszego z braci ;-)
 Czyli w jednym zdaniu , u rodzinki ADHD, nic się nie zmieniło, no po za tym , że dzieci nam dorośleją i chcą już być całkowicie samodzielni, co nas bardzo cieszy, bo widać efekty codziennej pracy .
Jeszcze chwila, damy na szyję klucze i będziemy bacznie z boku obserwować jak wracają sami do domu.
Ale nad tym to jeszcze się zastanawiam, mimo iż Jacek już sam woła , że poradzi sobie z samodzielnym powrotem i  otwarciem mieszkania. ........


3 komentarze:

  1. Odważne dzieci, i odważni rodzice.
    zazdroszczę i podziwiam
    Ola Lasok

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko tam zaakceptować samodzielność dzieci.ja do tej pory sprawdzam co robi Kuba. Napewno niebawem się wam to uda.

    OdpowiedzUsuń