Spędziłam dziś pół dnia w aucie , na szczęście towarzyszył mi Michael Jackson na CD , i nie zwariowałam.
Chyba zdecydowanie bardziej lubię poniedziałek od piątku :-)
Po opublikowaniu filmiku z występu dzieci z Ośrodka, i w roli głównej mojego Kacperka , ( poprzedni post) link tutaj otrzymałam dużo e-maili od ludzi, którzy dopiero po obejrzeniu w/w materiału zobaczyli niepełnosprawność dzieci , i prawdę mówiąc nie zdawali sobie z tego sprawy.
Od dawna również wiemy że,
największym problemem naszego środowiska , jest zbyt mała świadomość społeczna , i co za tym idzie wykluczanie niepełnosprawnych z niektórych sfer życia.
Wina tego ( moim zdaniem) leży po obydwu stronach , po stronie rodziców dzieci z zaburzeniami rozwoju również.
Ponieważ to one zamykają dzieciaki w domu i nie wychodzą z nimi tyle ile powinny,
place zabaw są pełne zdrowych dzieci , a te chore są odizolowywane dlaczego tak jest?....
Wyjątkowe Dzieci. podpis dumna mama |
Sama miałam sytuację , kiedy to na placu zabaw kobiety wytykały moje dzieci palcami, nie była to miła sytuacja dla mnie , ale miałam to wiecie gdzie ;-) i do dzisiaj tak mam ;-)
Słyszałam o sytuacjach , kiedy to matka zabiera swoje zdrowe dziecko z piaskownicy, gdy pojawia się w niej dziecko z zaburzeniami, lub zespołem downa .
Ludzie to nie zaraża !!!
Taką postawą pokazujecie tylko swoje upośledzenie .
Ja przestałam się już tym przejmować moi znajomi i wiele innych osób uwielbia moje dzieciaki, ponieważ są one wyjątkowe, a do tego tak opiekuńcze, że zdrowe dziecko nie zachowałoby się tak nigdy w życiu, w większości sytuacjach nawet nie wpadłoby na taki pomysł.
Przytoczę jedną taką sytuację, która miała miejsce u nas w domu jakiś miesiąc temu.
Przyszli do nas znajomi ze swoją 2 letnią córeczką , mała szybko się zaaklimatyzowała , bo Jacek rozpieszczał ją na maksa, mama w pewniej chwili mogła zapomnieć że przyszła z dzieckiem , jej córcia była pod super opieką braci Petelczyc.
Kiedy po około 5 minutach ciszy postanowiła sprawdzić co robią dzieciaki doznała szoku.
Jacek obrał ze skórki małej jabłko, co potrafił nożem to obrał nożem , a czego nie dał rady obrać , po prostu obgryzł zębami, tak żeby to nie było ani milimetra skórki.
Podał to wszystko elegancko pokrojone w kosteczkę, w małej, ładnej miseczce , a obok leżały serwetki, aby dziewczynka mogła wytrzeć rączki....
I tak w ciszy zajadali się jabłkami.
Mama dziewczynki była w ogromnym szoku i długo jeszcze przeżywała tą sytuację, powtarzając Jackowi jaki to jest superowy.
Moje dzieci są również bardzo gościnne.
Każdy odwiedzający nasz gość nie wychodzi z naszego domu z niczym.
Jacek znajdzie coś dla każdego.
Kiedy w domu braki w słodyczach, owocach,kwiatkach, świętych obrazkach, figurkach ,
potrafi wyciągnąć kisiel, lub galaretkę i podarować na do widzenia.
Ja w życiu nie spotkałam dzieciaków, którzy tak cieszyliby się z każdego gościa w domu.
Także uważam że niektóre mamy zdrowych dzieci mogłyby mi pozazdrościć tych autystycznych :-)
Fantastyczne masz te dzieciaki, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości.
OdpowiedzUsuńI nigdy nie pozwól sobie mówić, że jest inaczej!
Jest dokładnie tak jak pisze Dompodsosnami :-)
OdpowiedzUsuńTwoi Chłopcy są cudowni!!!!
CUDOWNE i wesołe chłopaki :)
OdpowiedzUsuńSUPER MAMA to i DZIECIAKI CUDOWNE!
OdpowiedzUsuńTak trzymać!
Pozdrawiam
Wspaniali Chłopcy ;) pozdrawiam Grazyna
OdpowiedzUsuńWspaniałe dzieciaki. Naprawdę możesz być dumna. Gratuluję
OdpowiedzUsuńMiłość matki widać na Twoim przykładzie jestem dumna z wnuków i mojej CÓRKI
OdpowiedzUsuńno i na temat. Nic dodać, nic ująć. Dobrego weekendu. Hey Patelczycowie :) hey
OdpowiedzUsuńPetelczycowie
UsuńPet na początku, a cyc na końcu tak łatwiej zapamiętas ;-)
Pozdrawiam Was wszystkich