Wstałam dziś wcześniej , aby móc napisać co u nas.
Po otworzeniu wczorajszej skrzynki e-mailowej doznałam szoku.
Dostaliśmy z 10 e-maili co u nas , czemu nie piszemy , jak chłopaki, a nie było mnie zaledwie 3 dni. Nie wiem jak to się stało, ale jestem ostatnio jakoś mało rozgarnięta, lub za dużo mam na głowie, i trochę ta pogoda już też człowieka " dobija", ale dziś od rana udaje mi się nadrabiać.
W czwartek z chłopakami cały dzień na rozjazdach , rehabilitacje, p. doktor, i poszukiwania nowego laryngologa, po całym dniu nie miałam siły już otwierać komputera.
W piątek mama z dziećmi postanowili przygotować pisanki.
Jacek zbytnio nie chciał nam pomagać, za to Kacper pracował za dwóch, w sumie to nawet mama nie była mu do tego potrzebna.
Jego radość była największa, kiedy to wrzucał do kubka białe jajo , a wyciągał kolorowe, rozbawiało go to na maksa
Po barwieniu, przyszedł czas na rysowanie , i tu też do pracy zabrał się tylko jeden z braci Petelczyc , drugi postanowił odpoczywać, twierdząc że to dla dzidziusiów hmm...
Najbardziej cieszyłam się z tego ja , ponieważ mam już malowanie " z głowy ", koszyczek przygotowany, także chłopcy mają dziś prawie wolne , muszą tylko iść do kościoła.
W dużym skrócie i trochę chaotycznie, tyle u nas: )
Wstała właśnie moja mała szarańcza, także mama ucieka zrobić im pyszne śniadanko ;-)
Wszystkim Wam pragniemy życzyć:
Pogodnych , Zdrowych i Wesołych
Świąt Wielkanocnych,
smacznego jajka oraz mokrego Dyngusa.
Monika, Marek, Jacek i Kacper .
dzieło Kacpra
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńU nas królują, a raczej królowały wydmuszki! Poddały sie pod uściskiem małych rączek!
Wzajemnie życzymy wesołego alleluja i mokrego dyngusa w pryma aprilis :)
OdpowiedzUsuńPiękne pisanki!!!
OdpowiedzUsuńWesołej Wielkanocy.