Codzienne powtarzanie moim dzieciom słowa " Kocham Cię" , jakiś czas temu zaprocentowało.
Moja radość była nie do opisania, kiedy to Kacper podszedł do mnie, usiadł na kolana i powiedział." Daj buziaka" , jak się już pocałowaliśmy, objął mnie za szyję i szepnął do ucha
" Kocham mamę ! " ( odpłynęłam..)
To jedna z piękniejszych dni w moim życiu.
Wierzę że każda mama się tego doczeka.
Któregoś pięknego dnia, małe cwaniaki zauważyli że rodzice miękną na te słowa, zaczęli kombinować.
Gdy tylko coś przeskrobią, lub są już tak głośno że w domu nie da się wytrzymać , jest kara , brak oglądania bajki, lub zakaz wejścia na komputer, lub siedzenie w samotności około 10 minut. Jacek, gdy tylko usłyszy że nie będzie oglądał Ojca Mateusza w sekundzie rzuca się nam na szyje, całuje i 100 razy mówi jak to bardzo nas kocha, Kacper jest nie lepszy wykorzystuje naszą słabość jak tylko się da. Także trzeba uważać na to jak, i co się mówi , drogie mamy.
****************************************************
Wracamy do dnia dzisiejszego, aż mi głupio, ale znów muszę się pochwalić moimi chłopcami. Jacek dostał kieszonkowe i oczywiście kupił kwiaty, które tym razem zatrzymał u siebie w pokoju, ups czyżbym w tym tygodniu nie zasłużyła na nie .... hmm...
Numer jeden w dniu dzisiejszym to sprzątanie, i mycie okien. Gdybym nie zrobiła zdjęcia wątpię że ktoś by mi uwierzył.
Kacper widząc jak mama zasuwa , postanowił mi pomóc.
Po chwili ciszy w pokoju chłopców postanowiłam sprawdzić co się dzieję, bo cisza w naszym domu oznacza kłopoty.
Wchodzę i zastaję Kacperka stojącego na biurku -
MYJĄCEGO OKNO !!!
Szok ! Biegiem po aparat,
poniżej zdjęcie, które udało mi się zrobić .
Widzę, że i Was pracowicie, mi co prawda dziecko okien nie umyło ( może to i lepiej :)) ale Oli odkurzył, Maja zmywarkę ładowała, a ja błagałam tego z góry, aby choć połowa zastawy stołowej została :)
OdpowiedzUsuńJa mogę też stwierdzić, że zdecydowanie wolę, jak mi chłopcy odkurzają .
OdpowiedzUsuńMycie okien to absolutny news , nigdy wcześniej tego nie robił.
Dzień dobry, witam się po raz pierwszy. :) Może oni i mają problemy zdrowotne, ale... jacy kochający są, jacy pomocni!!! Też mam dwóch, dzisiaj są dorośli. Nigdy żaden z własnej inicjatywy nie umył okna... Chyba zgłoszę do nich pretensje! ;)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam. :)
Szaleństwo. W takim składzie, to w Wielki Piątek będzie już po wszystkich świątecznych przygotowaniach.
OdpowiedzUsuń