Panowie stwierdzili, że jak się wchodzi to na stopach czuć jakby mrowienie z zimna, zresztą nogi mieli bardzo czerwone. Ale jak widać zabawa była przednia :-) |
Wypoczywaliśmy nad morzem całe 10 dni, było świetnie. Z roku na rok mamy z chłopcami coraz łatwiej, co zdecydowanie pomaga nam naładować akumulatory.
A po za tym codziennie spędzony wspólnie czas, długie spacery, i totalne szaleństwo zbliżyło nas do siebie jeszcze bardziej.
Mogłabym cały czas zachwalać morze zimą, było cudownie. Zero ludzi, puste plaże, basen w hotelu tylko dla nas i wiele innych plusów zimowego wyjazdu.
Wariactwa nie było końca.
Nie pamiętam dokładnie, ale było około czterech stopni. Wiem jednak, że mama ubrana była w puchową ciepłą kurtkę, czapkę, kombinezon i getry pod spodem :-) |
Ale wiem, że czekacie na zdjęcia tylko dla dorosłych :-) ha , ha . Zdecydowałam jednak , że ta różowa seria zostanie tylko i wyłącznie w mojej kolekcji ;-), wspomną tylko, że przebierali się bez żadnego skrępowania , gdyż jak już pisałam wyżej nikogo na plaży nie było, więc totalny luzik.
Panowie postanowili wykąpać się w morskiej lodowate wodzie. Mi na samą myśl o wejściu do wody robiło się zimno, ale jak już pisałam chyba jestem skazana na całe życie z wariatami.
Przed wejściem do lodowatego morza potrzebna jest porządna rozgrzewka, i tutaj chłopcy perfekcyjnie się przygotowywali ;-) |
Po wyjściu z wody każdy samodzielnie musiał się ubrać. Nie było, że ręce zamarznięte, i się nie da skarpetki nałożyć ;-) |
Brawa i pełen podziw dla prawdziwych twardzieli!:)
OdpowiedzUsuńNo to teraz odporność powinniście złapać ba cały rok :)
OdpowiedzUsuńbo mamy lubią ciepełko brrrrrr- Chłopaki odważni Jesteście- gratuluję i cieszę się widząc Wasze radosne buźki. Nam już też tęskno za morzem- zatem pewnie i my niebawem pojedziemy :-)
OdpowiedzUsuń