Jeszcze półtora roku temu, Jacek widząc psa biegnącego w Jego stronę wskakiwał nam na plecy ;-) i, z okropnym krzykiem próbował go od siebie odgonić. Były też takie dni, że nie chciał iść na dwór, mówiąc nam że tam jest pies.
Pamiętam dokładnie jak bardzo się wtedy martwiłam, jak walczyłam z nim aby próbował być samodzielny, jak puszczałam Go samego na dwór, śledząc tym samym każdy Jego krok, jak chowałam się za autami, w klatkach i śmietnikach również ;-) aby mieć pewność, że jest ostrożny, że uważa na siebie.
Jacek już kochający pieski :-* |
Więc, aby Jacek czuł się bezpiecznie w obecności psa
zaczęliśmy terapie z psami, czyli dogoterapię, w której przciwwskazaniem jest właśnie strach przed psem, lecz po rozmowie z chłopcami o obejrzeniu kilku filmów z zajęć poszliśmy zobaczyć z bliska jak to wygląda , oczywiście to dzieci bardzo naciskały na te zajęcia, wbrew wszelkim obawom chcieli być blisko psa.
Kacper na dogoterapii |
Widząc świetnie bawiące się dzieci, przyjaznego psa , po trzech zajęciach postanowił spróbować go pogłaskać, oczywiście podchodził do niego z pełną obstawą trzech terapeutek :-)
Spacer z koleżanką i psem z dogoterapii w ogrodzie OREW |
I tak właśnie w zeszłym roku zapragnął razem z bratem mieć w domu psa , po wielu sprzeciwach ustąpiłam, i
od dziesięciu miesięcy w naszym domu jest Hugo, o czym wcześniej nie było w ogóle mowy. Pies rekompensuje moim dzieciom oczywiście w pewnym sensie brak kontaktu z rówieśnikami. Hugo jest ich najlepszym przyjacielem , którego nie zastąpi żaden kolega.
Huguś nauczył chłopców , jak mają się do niego odnosić, i również podniósł ich samoocenę.
Dogoterapia zdziałała w naszym przypadku rzeczy o których nawet nam się nie śniło.
Nasz najwierniejszy przyjaciel Huguś :-) |
Nie należy jej stosować z odszczepieniu od reszty prowadzonych zajęć.
Zajęcia rehabilitacyjne |
Od czasu do czasu czytam Pani bloga. Fajnie,że chłopcy znaleźlitakdobry kontakt z psiakiem.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim jednak chciałam Pani podziękować, dziś dzięki zdjęciu znalazłam być może ćwiczenie,które pomoże mojemu synkowi rozwinąć grafomotorykę
Cudny ten wadz Hugo.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie yo napisałaś.
Marzena
Kolejny Maltańczyk pokochany przez dzieci:) U nas zdziałał także wielkie cuda:)
OdpowiedzUsuńNasza Agatka ogólnie lubi psy (zwłaszcza suczkę-jamnika u dziadków), ale ten na dogoterapii nie zrobił na niej absolutnie żadnego wrażenia. Miała go krótko mówiąc głęboko w nosie. Myślę, że był za spokojny dla naszej żywiołowej córci.
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało się przełamać lęk.
Pozdrawiam baaardzo serdecznie.
Zwierzęta to najlepsi i najwierniejsi przyjaciele, u nas problem jest tego typu, że nas obecny pies jest mały ( Oli lubi tylko duże psy) i stary ( nie bardzo ma już siły na szaleństwa), coraz częściej myślimy o nowym psiaku w domu, który miałby w sobie dużo energii :) a staruszek niech nadal pozostanie psem mamy :)
OdpowiedzUsuńZwierzak to najlepszy przyjaciel i kompan zabaw i tyle może dziecko nauczyć. Wspaniale, Trzymam kciuki i kibicuuję
OdpowiedzUsuńSuper, że Hugo tyle dobrego wniósł do Waszego życia! No ale, to było do przewidzenia, zwierzaki są absolutnie nie do przecenienia. Wszystkiego najlepszego w nowym roku i owocnego pobytu na turnusie!!! :)
OdpowiedzUsuń