wtorek, 31 grudnia 2013

Podsumowanie

Rok 2013 dziś się kończy, więc czas na podsumowanie:
Właśnie w tym starym roku zaczęłam prowadzić blog, który wiele wniósł do naszego życia. Poznałam wielu fantastycznych ludzi, jednych w realu, a innych w blogosferze, i mimo iż się nie widujemy mamy świetny kontakt wirtualny.
Chłopcy w 2013 roku wiele osiągnęli, były wygrane zawody pływackie, występ w Teatrze w Tychach, i wiele innych atrakcji,w których to świetnie sobie poradzili i godnie reprezentowali Ośrodek.
W tym roku również nasze życie się zmieniło, gdy zamieszkał z nami nasz pies Huguś. Uważam to za najbardziej trafiony prezent jaki mogliśmy dostać. Ten pies wniósł, i wciąż wnosi bardzo dużo do naszego domu. Nie zamieniłabym go na nic innego, zresztą chłopcy kochają go jakby był ich młodszym bratem. Była u nas TV, choć jest jedna rzecz , która się jeszcze nie udała, a mianowicie spotkanie z Ojcem Mateuszem, choć było już bardzo blisko, niby wszystko załatwione, chłopcy podekscytowani , szykują się na wyjazd, aż pach okazuje się że Pani Manager OM, nie wyraziła na chwilę obecną zgody na spotkanie z nami, nie wykluczając wizyty w innym czasie, więc spokojnie poczekamy ( nie mamy innego wyjścia).
Bardzo ważną rzeczą , którą udało nam się załatwić, była zamiana mieszkania, mamy teraz dużo, dużo lepiej i ciszej. Blisko domu park z trzema stawami, gdzie codziennie jeździmy na rowerach. 
Dzięki temu również 2013 rok minął nam bez chorowania, prócz malutkiego przeziębienia Kacperka ( odpukać) dzieci w ogóle nie były chore.  
Ogólnie dużo ćwiczyliśmy, troszkę mniej się relaksowaliśmy , ale udało się rodzicom tydzień na wodzie odpocząć :-)



Natomiast dzieci w tym czasie pojechały z naszą Świetlicą i super wychowawcami na kolonie, na których jak się okazało w ogóle nie tęsknili za rodzicami ;-) ( pozdrawiamy).
Udało się również co było priorytetem wyleczyć zęby Kacperka, a Jacka doprowadzić do stanu perfekto!

Reasumując - robiliśmy dosłownie wszystko :-) Przeprowadziliśmy się, ćwiczyliśmy, gotowaliśmy, podróżowaliśmy, trenowaliśmy zapasy, kłóciliśmy się, potem się modliliśmy, a Jaca odprawiał nam msze, wygrywaliśmy zawody, ale i przegrywaliśmy.
Rok 2013 zaliczamy do udanych!
Choć czasem łatwo nie było, był krzyk, nerwy, i różne spojrzenie na świat, ale zawsze udało nam się dojść do konsensusu.


 Życzymy sobie i wszystkim naszym odwiedzającym, przyjaciołom, znajomym i nieznajomym, aby ten Nowy 2014 nie był gorszy od starego 2013.

Radosnego i szczęśliwego Nowego Roku z marzeniami o które warto walczyć, z radościami którymi warto się dzielić, z przyjaciółmi z którymi warto być i z nadzieją bez której nie da się żyć!




8 komentarzy:

  1. Moniko dziękuję, za życzenia i wzajemnie, aby ten nowy rok przyniósł Tobie i Chłopcom jeszcze więcej radości zdrowia, miłości, zrozumienia i tego czego pragniesz by w 2014 się spełniło

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniko Wszystkiego najlepszego w 2014 roku, o byś mogła zawsze tak pięknie pisać o dzieciach i dodawać innym rodzicom tyle pozytywnej energii co dodajesz mi. Z goracymi pozdrowieniami Gabrysia ze Szczecina

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twoich kochanych chłopaków, dużo zdrowia i uśmiechu na każdy dzień!! Pozdrawiam serdecznie
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniś Szczęśliwego Nowego Roku,!
    Magda K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby rok 2014 wniósł w Wasze życie więcej przygód, sukcesów no i oczywiście spotkania z ojcem Mateuszem życzymy

    OdpowiedzUsuń
  6. Rodzina Żuków życzy Wam aby Nowy Rok był jeszcze ciekawszy !!! Samych sukcesów, uśmiechów, turnusów, ćwiczeń, niezapomnianych przygód no i na pewno żebyście wyjechali na długi urlop sami i z dziećmi, odpoczynek jest wskazany dla nas podwójnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepsze życzenia na Nowy 2014 Rok;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby kolejny rok,w ktory wkroczyliśmy był równie radosny i pełen emocji!!

    OdpowiedzUsuń