Jak co czwartek mama zasuwa do Ośrodka , do dzieci na rehabilitacje , przechodząc korytarzem OREW , idąc do sali Z1, w której to czeka już na mnie Kacperek, spotykam starszego z braci , i co widzę?
Rozwalone okulary :-( znowu.... Był dziś w grocie solnej i podobno same mu się rozwaliły ;-)
Do sali Kacperka już nie docieram, tylko zabieram popsute okularki i biegiem do optyka, z nadzieją, że na miejscu naprawi sprzęt.
Ale jak to zwykle bywa , trzeba czekać kilka dni, gdyż na miejscu Pani nie da rady doprowadzić ich do porządku.
Więc co robi matka Polka ? Wsiada w samochód i pomyka na drugi koniec Tychów, do domu , po zapasowe,i ekspresowo wracam do Ośrodka.
Z moim ADHD załatwiłam wszystko z zegarkiem w ręku w 14 minut !!!
Ha , ha i zdążyłam jeszcze poćwiczyć na zajęciach Sherborne.
Ale co mnie w tym wszystkim dziś zaskoczyło ?
Pani optyk , gdy tylko weszłam pyta się gdzie mam Jacusia, i kiedy ją odwiedzi, bo chciałaby mu podziękować za obrazek , który jej ostatnio podarował, ale ze względu że dosłownie wyparował z salonu nie zdążyła mu podziękować.
Na to ja zaskoczona pytam co za obrazek mój synuś Pani podarował.
Uśmiechnięta Pani mówi, że nosi go w portfelu i że to obrazek z Medjugorie, i mam Jacusiowi bardzo podziękować,.
Taki to właśnie nieprzewidywalny jest mój pierworodny :-).
zorganizowana matka Polka, jestem pod wrazeniem. a Jacek no no super
OdpowiedzUsuńMatka Polka zawsze da radę, ale zwolnij i zacznij dbać o Swoje siły i - może jestem nudna, ale wiem co mówię
OdpowiedzUsuńMasz fantastycznego syna. I też wiem co mówię
OdpowiedzUsuńMarzena