No i stało się ... Kacperek chory. Zapobiegałam , nacierałam , smarowałam , żeby go ominęło, ale nie dałam choróbsku rady :-(
Więc siedzimy w domu na zmianę z tatą, i zapewniamy młodemu zabawy, aby nie przesiedział dnia na komputerze i na graniu .
Zaczęliśmy od eksperymentowania w kuchni.
Jeszcze całkiem niedawno Kacper robił takie oto kanapki.
Natomiast dzisiaj rano obudziła mnie kłótnia braci Petelczyc, okazało się że dzieci postanowiły zrobić rodzicom śniadanie, i wykłócali się ile , czego dodać.
Musiałam wstać interweniować, bo różnie się to mogło skończyć, a moja wyobraźnie działała już na wysokich obrotach :-)
Wstałam , zaglądam do kuchni a tam......
Śniadanko dla mamy. Oto takie :
Kochane dzieci.... Wiedzą , że mama całe życie na diecie, to przygotowali twarożek z jogurtem, perfekcyjnie wkroili rzodkiewkę i szczypiorek. Można rzec pierwsza liga !
Czyli idziemy do przodu. Może już niedługo i obiad spadnie z moich obowiązków, och to byłby Raj.
Już dziś Kacper zapowiedział, że będzie pomagał mamie w przygotowaniu obiadu , dziś w menu mamy rybkę , którą już sam natarł, teraz zabieramy się za mizerię. :-)
Więc dziś króciutko, bo zabieramy się do roboty.
Efekt końcowy pokażemy popołudniu.
Monia twarożek serio I liga
OdpowiedzUsuńFajnie się masz z tymi chłopakami.
Magda
Ale mi narobili smaka Ci Twoi chłopcy tym twarożkiem,
OdpowiedzUsuńJowita
Fajnych macie chłopaków :-) Ale to również Wasza zasługa, że ich tej samodzielności uczycie :-) Oj, muszę się ja wziąć za mojego! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMoje dzieci odpukac nie chorują pierwsze oznaki choroby jeszcze bez gorączki stawiam bańki i pomaga
OdpowiedzUsuńSerek pychotka