Dzisiaj mija miesiąc od prowadzenia naszego bloga.
Mogę z czystym sumieniem stwierdzić ,że żałuję że nie założyłam go wcześniej.
Okazało się że mamy swoich fanów,i ludzi którzy nas wspierają, a nie tylko mówią, że podziwiają za siłę walki o dzieci, i za ogromny optymizm, który z nas bije ( choć to też ważne) . Nawet nie przypuszczałam że tak doda mi to skrzydeł do dalszej walki. To wszystko dzięki Wam.
Bardzo wszystkim dziękuję.
Nie byłoby tego bloga gdyby nie Klaudia,( całusy dla Ciebie) która dała mi namiary do innych rodziców z podobnymi problemami, i którzy okazali się fantastycznymi ludźmi. Ten blog to dla mnie zastrzyk nowej energii, który był mi bardzo potrzebny.
Będę dużo pisała o moich chłopcach, którzy dzięki naszej szybkiej reakcji i świetnie dobranym rehabilitacją, są teraz zupełnie innymi ludźmi niż to było 5 lat temu.
To wciąż chore dzieci , ale dziś już samodzielne , w miarę posłuszne i co ważne współpracujące chłopaki.
Codziennie staram się odpisywać na wasze e-maile,i dalej tak będę robiła.
Będę Wam wszystkim pomagała jak tylko potrafię.
Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI!
P.S Ale jaja właśnie odebrałam telefon zadzwoniła do nas Pani z telewizji.
Umówiłyśmy się na jutro. Więc nasze marzenie coraz bliżej realizacji huuuraaa.
Szkoda że nie widzicie teraz miny Jacka :-) jest w szoku i muszę uciekać odpowiedzieć na jego 1000 pytań.
aaaa super, mam nadzieje ze wasze marzenie sie spełni, trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, my też mamy taką nadzieję :-)
OdpowiedzUsuń;-)
OdpowiedzUsuńToć to niedługo będziecie autografy rozdawać.
Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło tak jak chcecie!
:D Super, w takim razie udanego wywiadu :) i dajcie znać gdzie was oglądać :)
OdpowiedzUsuńA to, że jesteście, to dla nas ogromna skarbnica wiedzy :)
No jasne że dam znać.
OdpowiedzUsuńTrochę jestem tym zestresowana, ale mam nadzieję że wszystko będzie ok.
No szkoda :)
OdpowiedzUsuń